Czy etykiety na żywności mają znaczenie? Oto dlaczego mówię TAK.

W tym tygodniu, FDA zaproponowała kilka dużych zmian w etykietach żywności (aka etykieta Nutrition Facts). Niektóre z tych zmian obejmują:

  • Wymaganie informacji o ilości dodanego cukru, a nie tylko o całkowitej ilości cukru.
  • Umieszczenie zawartości kalorii większą czcionką.
  • Zmiana wielkości porcji na niektórych produktach, aby lepiej odzwierciedlały ilość, jaką ludzie faktycznie spożywają.
  • Usunięcie (lub nie wymaganie) informacji takich jak "kalorie z tłuszczu" i dzienne wartości dla witamin A i C.

Pisałam o tym na mojej stronie Real Mom Nutrition na Facebooku i śledziłam dyskusje na innych stronach, jak również. Jest argument, który ciągle słyszę: To nie ma znaczenia, co mówi etykieta. Powinniśmy jeść świeżą, pełnowartościową żywność, taką, która nie ma nawet etykiety, a nie żywność paczkowaną.

Zgadzam się z częścią tego argumentu: Wierzę, że dieta składająca się w dużej mierze z całych, świeżych produktów jest najlepsza. Jest to coś, do czego sama dążę, kiedy karmię swoją rodzinę. To coś, o czym myślę każdego tygodnia, kiedy prowadzę swój wózek przez korytarze sklepu spożywczego. I zmagam się z tym, kiedy patrzę na zapakowane tortille, żałując, że nie mam czasu na zrobienie własnej porcji, ale dobrze wiem, że nie mam.

Mówienie, że każdy powinien przestać kupować pakowaną żywność jest po prostu nierealistyczne. Nawet ludzie (jak ja), którzy robią wiele własnych posiłków, nadal polegają na pakowanych produktach, takich jak płatki śniadaniowe i krakersy. I zgadnijcie co? To jest w porządku.

Więc jak możemy powiedzieć, że etykieta nie ma znaczenia? Jak możemy powiedzieć, że skoro ludzie powinni odżywiać się w większości pełnowartościowymi produktami, nie powinniśmy pracować nad ulepszeniem istniejących etykiet i dać ludziom lepsze narzędzia do podejmowania decyzji dotyczących jedzenia?

Oto jak, moim zdaniem, nowe zmiany mogą pomóc:

  • Kalorie mają znaczenie. Tak, jakość diety jest ważniejsza niż kalorie. Ale to cenna informacja, że otrębowa babeczka w naturalnym markecie zawiera 650 kalorii. Zbyt wiele zdrowych babeczek z otrębami doprowadzi do przyrostu wagi, niezależnie od tego, ile zawierają mąki pszennej i siemienia lnianego.
  • Wielkość porcji ma znaczenie. Kiedy prowadzę szkolenia na temat czytania etykiet, ludzie są zawsze zszokowani wielkością porcji. Są zszokowani, że informacje na kartonie lodów opierają się na półkilogramowej gałce, a butelka słodkiej herbaty to tak naprawdę 2,5 porcji. Podawanie liczb zgodnych z tym, co ludzie faktycznie jedzą lub piją, daje im dokładniejsze dane.
  • Cukier ma znaczenie. Producenci dodają cukier do tak wielu produktów. Rozszyfrowanie listy składników dla tych cukrowych pseudonimów może być trudne (i czasochłonne). Dodając "cukier dodany" na etykiecie, ludzie od razu wiedzą, ile cukru w jogurcie jest dodanego, a ile naturalnego. Będą wiedzieć, że Wheat Thins zawierają dodatek cukru, a Triscuits nie. Będą wiedzieli, które słoikowe sosy do makaronu są super-słodzone. Przy porównywaniu produktów w całej kategorii to jest złoto.

Czy nowe etykiety są idealne? Oczywiście, że nie. Oto, co chciałabym zobaczyć:

  • jaśniejsze wyjaśnienie, co oznaczają te liczby. Ten duży, pogrubiony napis "650 kalorii" na muffinie z otrębami? Nie jest to zbyt użyteczne, chyba że znam orientacyjną wartość kaloryczną, do której dążę na co dzień (tak, na dole etykiety żywności znajduje się pole, które to wyjaśnia, ale ta informacja powinna być bardziej widoczna i wyraźniej przekazywana). Niewielu konsumentów, z którymi rozmawiam, rozumie, jak interpretować dzienne wartości. A czy nie byłoby miło, gdyby informacja o dodanym cukrze była przeliczana na łyżeczki, tak abyś wiedział, że w paczce płatków owsianych znajdują się trzy łyżeczki dodanego cukru?
  • Bardziej czytelna lista składników, która wyjaśniałaby, które składniki są sztucznymi słodzikami lub konserwantami, na przykład. Podoba mi się pomysł Center for Science in the Public Interest na uproszczenie listy.
  • Jakiś rodzaj systemu oceny, na wzór systemu NuVal lub ocen Fooducate.

Co sądzisz o proponowanych zmianach? I co chcielibyście zobaczyć na etykietach?